Скидка 29%

Grown Below - The Other Sight (CD)

sludge / post metal, Slow Burn Records, Slow Burn Records
Рекомендованная цена: 466.67 Р
333.33 Р
Вы экономите: 133.33 Р (29%)
CD
Цена в баллах: 500 баллов
BURN 017-13 x
В наличии
+
Вторая работа бельгийской группы, продолжает традиции заложенные на дебютном “The Long Now”, но является более продуманной и концептуальной. Хитросплетенные гитарные пассажи создают неповторимую атмосферу присущую пост рок, а sludge metal рифы не дают почувствовать монотонность. Эпизодическое использование горна и трубы создают новое не присущее post metal звучание. Для поклонников Isis, Cult Of Luna, Mouth Of The Architect, Rosetta.

Треклист:
1 New Throne 8:51
2 My Triumph 13:02
3 Valo Etendi 2:53
4 Phantoms 8:22
5 Reverie 10:07
6 Malvarma 1:32

Артист:
Grown Below
Страна артиста:
Belgium
Год альбома:
2013
Название:
The Other Sight
Стиль:
sludge / post metal
Формат:
Compact Disk
Тип:
CD
Упаковка:
Jewel Case
Лейбл:
Slow Burn Records
Кат. номер:
BURN 017-13
Год издания:
2013
Штрих-код:
4627080610507
Страна-производитель:
Russia
Review
Terroraiser
8/10

Бельгийский коллектив GROWN BELOW на своем втором альбом берет своей довольно расслабляющей атмосферой, в которой преобладает скорее меланхолия, чем грусть и печаль. Под такую музыку хорошо парить в дебрях подсознания, совсем не задумываясь об окружающей действительности. Шесть трэков не очень жесткой, но довольно эмоциональной музыки наверняка надут своих слушателей, причем далеко не только из числа фанатов дума и сходных с ним стилей.

Author: Thrashmentor
Review
Atmosfear Magazine №13
8/10

Помню, прошлый альбом этих бельгийцев на меня особого впечатления не произвел, но вот новая их работа весьма впечатляет. Я даже не ожидал, что музыканты запишут такой интересный материал. В основе музыки лежит всё тот же post-rock и sludge metal, только в отличие от прошлого релиза, тут всё намного круче. Музыканты начали сочинять более интересные и запоминающиеся композиции, которые цепляют с первого же прослушивания. Оформление в этот раз тоже намного круче, чем было на дебютнике. В общем, куда ни плюнь, везде одни плюсы тут. Уверен, поклонники ISIS, CULT OF LUNA, MOUTH OF THE ARCHITECT, ROSETTA по достоинству оценят данный диск. Тем более, что оный снова вышел в формате Digipack, правда, на этот раз в очень лимитированном виде, всего 100 штук. Поэтому поторопитесь с приобретением.

Author: CS
Review
Mroczna Strefa
9/10

W swojej recenzji poprzedniego i zarazem debiutanckiego albumu GROWN BELOW pod tytułem “The Long Now” Diovis napisał, że ‘to naprawdę fajna płytka. Trochę może jeszcze nierówna, ale ujawniająca nieprzeciętny potencjał tej grupy, który jeszcze się może objawić nie raz w przyszłości.’ Szósty zmysł mojego naczelnego i zarazem przyjaciela jak to zwykle nie pomylił się ani o jotę, bo już na drugim albumie zespół z Belgii ujawnił swój niezaprzeczalny talent bez jakichkolwiek niedomówień. Może ktoś się kiedyś przyczepi, że „The Other Sight” brzmi trochę garażowo, szorstko i nie do końca równo, by uniknąć określenia ‘amatorsko’, co według mnie nie powinno zamknąć przed nimi jakichkolwiek drzwi, gdyż polakierowanych, nawoskowanych i wypolerowanych produkcji mamy dzisiaj masę, lecz kogo – ja się pytam – przyprawiają one o dreszczyk emocji? Wokalista Matthijs Vanstaen, który w chwili wyłonienia się nazwy GROWN BELOW z gruzów formacji TIMER wziął również na siebie obowiązki gitarzysty, lubi sobie zdrowo ryknąć i w owym procesie się zapomnieć, co można odczuć już podczas słuchania otwierającego płytę „New Throne”. Również wtedy przekonacie się, że perkusista Johan Heyrman, mimo że potrafi zagrać ciekawie, nie szczędzi odbiorcy mocarnego, nieokrzesanego, dzikiego otłukiwania zestawu. Taka toporność, zadziorność, prostota i brutalność zderza się jednak na „The Other Sight” z subtelnością post rockowych pejzaży, minimalizmem ambientowego tła i sentymentalnością warstwy melodycznej. Post sludge ma swoich tuzów i ciężko byłoby mi uwierzyć, że nagrania NEUROSIS czy CULT OF LUNA są tej ekipie zupełnie obce, ale ja koniecznie wspomnieć tu muszę o dzielącym z GROWN BELOW wydawcę, włoskim szyldzie o nazwie A COLD DEAD BODY. Oczywiście nie dlatego, że obie kapele wydają się w jednym z pododdziałów rosyjskiej Solitude Productions, a raczej z powodu rozbrajającego wręcz podobieństwa między muzyką jednych i drugich. Nawet czyste wokale w pełni się tu zgadzają, choć nie stanowi to dla mnie najmniejszego problemu, gdyż najnowsza rzecz GROWN BELOW nie tyle potrafi się obronić czym innym, ile wziąć szturmem słuchacza razem z jego sprzętem, kapciami i panelami podłogowymi w pokoju! „Phantoms” to bez najmniejszych wątpliwości jeden z najlepszych numerów, jakie słyszałem we wspomnianej już wcześniej konwencji. Z początku delikatnie: Nieco marszowa perkusja ‘stuku stuku stuku puk’, gitara brzęczy coś, co tylko pozornie jest typowym, postrockowym freestyle’em, bo gdy werbel oznajmi, że utwór zaczął się na dobre ciarki z pleców podchodzą do gardła i wiadomo, że robi się poważnie. A przecież do kulminacji, w której wszyscy, z basistą Jolanem Chenem i gitarzystą Lennartem Vanstaenem włącznie, dostają szajby naprawdę daleko, bo Matthijs zaczyna czystym, opanowanym wokalem i jedynym, co mogło mnie w tym momencie rozwalić jest przecież jakość muzyki sama w sobie. Po przekroczeniu masy krytycznej odstawiłem zaś kubek z kawą, wygodnie się oparłem i przestałem się bronić, bo stało się jasne, że to właśnie to. Zgaduję, że dokładnie takie doznania miał na myśli Ditlev Ulriksen – wokalista SHOTGUN REVOLUTION – gdy oświadczył w wywiadzie, że wcale nie potrzebuje do szczęścia środków odurzających. A wrzućmy jeszcze przykładowo na koniec utwór z numerem dwa, czyli „My Triumph”. Tutaj pikantny temat kulminacyjny, w którym charakterystycznej dla post rocka ‘ostrożnie piłowanej’ gitarze towarzyszy zaciągające w dół zawodzenie drugiej, również rozwija się stopniowo, lecz początkowa część tego numeru świetnie poradziłaby sobie nawet bez niego. Ciężko mi tu znaleźć jakiś słaby moment i powiem, a raczej napiszę szczerze, że GROWN BELOW wbrew pozorom niewiele w swojej twórczości musi już teraz dopracować!

Author: Kępol
Review
Funeral Wedding
5/5

Lançado exatamente nos últimos dias de 2013, este álbum esteve presente em algumas situações comigo e que por alguma razão acabava por não resenhá-lo. Para quem acompanha a banda desde seu material anterior, o excelente The Long Now, saiba que neste novo disco, eles apresentam uma pequena evolução natural, mas mantendo toda aquela sonoridade soturna e viajante, ou seja, a combinação do seu Sludge + Doom + Post-Metal.
“New Throne” é uma boa faixa de abertura, pois ela meio que faz um ele de ligação com o já citado álbum anterior e não há como não citar como destaque os vocais de Matthijs Vanstaen.
“My Triumph” vem a seguir, sendo a maior música do disco, e também a que mais investe numa sonoridade Post-Metal. Não há como destacar algo nesta faixa pois tudo soa tão singular e rica em detalhes, que nos resta apenas nos deixar levar por esta viagem musical.
Seguindo adiante temos “Vallo Etendi” que serve como um ato de abertura para “Phantoms” que começa bem “atmosférica”, como algumas batidas nos tambores, aos poucos outros instrumentos vão sendo adicionados e a música vai ganhando forma, até que pouco mais da metade as guitarras distorcidas invadem a calamaria e os vocais desesperados de Matthijs são incorporados.
“Reverie” tem uma pegada mais voltada ao Post-Metal, principalmente nas linhas de guitarra com muito reverb. Apesar da música toda possuir um sentimento próprio, não há como não destacar os vocais sofridos de Matthijs e acabar sofrendo junto.
E encerramos o álbum com “Malwarma”, que nos traz um pequeno alento e um gosto de quero mais.
Review
Metalship
8.5/10
11.11.2014

Le Sludge metal est devenu aux fils des ans un style à part entière, associant très souvent avec panache la lourdeur du Doom metal et la puissance du Punk hardcore. Bien sûr, en fer de lance, nous retrouvons des grands noms comme Crowbar, Eyehategod ou encore Down, mais de petites formations prennent forme de-ci de-là, apportant un peu de fraîcheur et de renouvellement à ce genre musical.

Bien que l’origine du Sludge soit la Nouvelle Orléans, inutile de prendre l’avion pour faire connaissance avec le groupe d’aujourd’hui, puisque les protagonistes sont originaires de Belgique. Petit pays, mais immense culture Metal, nos amis outre-quiévrain possèdent leurs heures de gloire, avec pour ma part, des noms talentueux comme Pantheist, My Lament ou les regrettés Wijlen Wij.

Je m’en vais vous conter l’histoire d’une toute jeune formation d’Anvers, forgée dans les profondeurs du Doom/Sludge, j’ai nommé Grown Below. Anciennement nommé Timer, les belges se sont réellement fait connaître avec la sortie de leur premier album : “The Long Now” en 2011, avec une influence Post-Metal intéressante et omniprésente. Deux ans plus tard, “The Other Sight” voit le jour, démontrant l’envie du quatuor de nous faire voyager à nouveau. L’artwork de ce dernier opus est de bonne facture, simple, mais efficace. L’ambiance va être sombre et c’est sans plus tarder que je me jette dans l’écoute.

Introduction sans concession : les guitares sont incisives, la voix est plus maîtrisée, plus dense que dans “The Long Now”. La batterie est malmenée comme jamais et la basse amène une grande profondeur à cette mise en bouche. Un gros coup de poing dans la face! S’en suit un passage très atmosphérique, où la basse s’exprime merveilleusement bien, la guitare vient pénétrer notre esprit avec une mélodie envoutante. Ce moment d’une justesse incroyable prend tout son sens quand la voix claire fait son entrée. On se laisse alors bercer par les envolées lyriques et les mélodies enivrantes. La puissance du Slugde refait surface pour clôturer ce “New Throne”, surprenant d’émotions et qui présage un album de qualité.

La batterie possède l’immense tâche d’apporter une structure dans les passages Post Metal et de la puissance lors des passages plus Sludge. Johan joue parfaitement ce rôle derrière les fûts. Il est rare de mettre en avant le travail du batteur mais cette présence de l’instrument dans la composition musicale de Grown Below demande une grande maîtrise qui se doit d’être saluée.

L’alternance d’ambiances Post Metal et de passages plus enlevés est effectuée avec une grande habileté, les parties atmosphériques montant souvent en puissance pour laisser place à la rage caractéristique du Sludge. Cette écriture joue avec nos sensations telle une montagne russe, nous faisant passer de moments planants à des environnements plus terre à terre, nous enfonçant même parfois dans les abysses. Ce schéma est utilisé tout au long de ce “The Other Sight” sans jamais lasser l’auditeur, preuve que la musique est suffisamment riche pour capter l’attention. Un de ces signes de richesse est bien le morceau “Rêverie” possédant même un passage typé Doom/Death réellement surprenant.

La créativité du groupe s’exprime pleinement sur des morceaux instrumentaux (“Valo Etendi”, “Malvarma”) qui laisse la part belle aux cordes. C’est d’ailleurs sur cette sensation planante que se conclut ce deuxième opus apportant son lot de mystère et de sombres pensées.

Véritable surprise, ce “The Other Sight” possède énormément de qualité et les membres de Grown Below prouve qu’ils savent mettre leur talent au profit d’un style pas forcément simple à aborder dans la composition. Sans réelle faute de goût, approchée avec beaucoup de finesse, la musique des belges nous promet de grands moments lors de la défense de ce petit bijou sur scène. Facile à appréhender, je le conseille à tous les metalleux en quête d’émotions !!

Author: dark pimousse
Review
Pitchline Zine
6/10
18.09.2014

Para ir conociendo a los belgas Grown Below nos remontaremos al año 2011, momento en el que a banda nacía bajo el nombre en cuestión, ya que desde 2007 a 2010 al cuarteto se le conocía como Timer. Dirigidos por los hermanos Vanstaen, en los tres años que comprenden su nueva existencia, la banda no se ha relajado y ha lanzado dos álbumes sin dejar lugar a que éstos fuesen precedidos por pequeños aperitivos de su música: un EP, un single, una demo… El sello ruso Slow Burn Records ha sido desde el principio su aliado a la hora de publicar sus ediciones; ‘The Long Down’ data de 2011 y supuso el debut de los belgas como Grown Below, dos años más tarde llegaría ‘The Other Sight’, que es el trabajo que nos ocupa.

A decir verdad, su álbum sophomore da la sensación de que se trata de una segunda parte o en su defecto, de material que no se pudo incluir en su primer lanzamiento dada la voluminosidad musical que eso supondría; ‘The Long Down’ establece de manera excepcional las bases del estilo de la banda, algo que por otra parte resultaría bastante lógico tratándose de un primer trabajo, el quid de la cuestión está en que apenas dejan cabos sueltos y gracias a la manera de explayarse en dicho álbum consiguen generar cierto escepticismo a la hora de plantearse si la banda necesita, debería o desearía en un futuro “ir más allá”. Retomando el punto anterior, ‘The Other Sight’ parece un paseo sobre la misma senda de su predecesor, mejor dicho, a hombros del mismo. Es posible que uno de los mayores pecados de la banda sea el de mirar demasiado por el rabillo del ojo a las agrupaciones consagradas dentro del género, especialmente al triunvirato por excelencia (Neurosis, Isis, Cult of Luna), algo por otra parte lógico ya que uno no decide componer un tipo de música concreto si no es gracias a la influencia recibida; sin ánimo de denostar este trabajo, ya que está lejos de ser un material siquiera mediocre, creo que la siguiente tarea del grupo pasa por pararse a dar un par de vueltas más para incidir en la labor de local y estudio e intentar explotar un poco más su potencial.

El álbum se basa en una fórmula constante y minimalista, en la que se puede dilucidar un buen amalgama de elementos ambientales y pesados siendo los primeros claramente protagonistas. “New Throne” muestra una sucesión de ritmos abrasivos acompañados del Post-Rock etéreo y tremendamente atmosférico de bandas como Isis, donde se combinan voces melódicas con growls según los requerimientos de los pasajes musicales, aquí cabe destacar que la voz Matthijs es sin duda uno de los puntos fuertes del álbum, cargada de sentimiento y emotividad. Los ritmos tribales a la percusión de la escuela de Neurosis dan paso a “My Triumph”, donde el estilo sigue aferrado a trabajos como ‘Panopticon’, tremendamente volátil, en el que los momentos espiritosos vienen representados por incursiones de Sludge y compases con cierta disonancia. El legado de “My Triumph” recae directamente sobre el entreacto “Valo Etendi”, el cual conecta con “Phantoms” para mostrarnos una vez más el desgarrador feeling que la es capaz de transmitir la voz, que acomete constantes altibajos con la música de cómplice. Por último, “Reverie” recurre una vez más al reverb de Cult of Luna o Isis para conducirnos a un pasaje Doom que roza las cotas del Funeral, surgiendo como una auténtica sorpresa. Por primera y última vez, los elementos realmente pesados se manifiestan en toda su magnitud.

El concepto de Grown Below se encuentra focalizado en una visión pesimista, gris, sobria, impotente y resignada de la vida. Los instrumentos, además, ilustran de forma fidedigna estas circunstancias, pero como he dicho antes, es necesario que estos chicos se sobrepongan sobre todo ello y sobre sí mismos para demostrar que todas esas ideas no son más que conceptos incapaces de materializarse.

Author: IrrationalGaze
Review
Pavillon 666
9/10
12.07.2014

C’est de Belgique que nous vient ce combo de post rock aux fortes influences CULT OF LUNA. Après un premier album réussi en 2011, “The Long Now”, GROWN BELOW enfonce le clou avec ce second LP tout à fait somptueux sobrement intitulé “The Other Sight” et disponible depuis l’année dernière. Pour ceux qui ne les connaîtraient pas, le groupe s’appelait aussi TIMER de 2007 à 2010. La production de ce disque est impeccable. On est dans un registre metal pour tout ce qui concerne les distorsions. Cependant, lorsque l’ambiance se pose, on retrouve l’onirisme des groupes tels qu’ISIS, TOOL et bien entendu CULT OF LUNA. Peut-être que l’on aurait pu gagner encore en puissance mais ne soyons pas non plus trop sévère car pour arriver de pareils résultats, nous savons tous que les moyens financiers sont ceux d’une major ou d’un très gros label ce qu’ici n’est pas encore le cas. Cependant, l’ensemble reste tout à fait correct et suffisamment puissant pour se montrer très intéressant. Si le nombre de pistes est réduit à 6, GROWN BELOW vous propose tout de même tout ce qu’il faut pour vous satisfaire pleinement. Comme suggéré précédemment, le groupe varie ses compostions entre parties plus metal et parties plus calmes. Il s’agit de morceaux plutôt long, à l’exception des interludes “Vallo Etendi” et “Malwarma” alors que le reste avoisine les 10 minutes. “New Throne” se montre un peu plus agressif dans son ouverture mais on suppose qu’il convenait d’ouvrir sur un ton plus nerveux afin d’appâter son auditeur. La mélodie est toujours très présente, même lorsque le ton monte. Le registre du chant est très varié, allant du guttural au chant clair, très posé. Lorsque tout se pose, on croirait entendre quelques notes de la guitare de René RUTTEN de THE GATHERING. “My Triumph” est totalement posé et calme. Avec le froid qui s’est abattu sur la France ces derniers jours, nous sommes dans l’ambiance idéale pour savourer ce style de musique très planante. Certaines parties relèvent un peu la sauce histoire de réveiller l’auditeur mais les mélodies toujours très fortes préservent la touche particulière de GROWN BELOW. “Phantoms” garde la touche progressive du groupe avec des riffs simple mais emplies d’émotions multiples. Le très bien nommé “Reverie” reste dans un registre similaire à ses prédécesseurs. Il y avait un peu de surprise sur “New Throne” et on en retrouve un peu ici avec certaines parties toutes aussi rebondissantes. Encore un morceau totalement réussi. GROWN BELOW signe un nouveau disque évidemment réussi. Le renouveau du metal passe depuis quelques années par cette nouvelle façon de faire de la musique à la fois très lourde et très planante. Les groupes se succèdent et ne se ressemblent pas forcément tous. GROWN BELOW est à classer dans les découvertes les plus intéressantes du style.

Author: CHART
Review
Spirit of Metal

Originaire de Belgique, Grown Below est actif depuis 2011, date à laquelle le quatuor avait également sorti son premier album. The Other Sight, son nouvel opus, nous est proposé, à l’instar de son aîné, par Slow Burn Records, le sous label spécialisé Post-Metal du label russe Solitude Productions.

Il n’est donc guère surprenant de constater que le groupe officie dans un style situé quelque part entre Post-Metal et Sludge très atmosphèrique. Si avec ses 45 minutes de musique l’album est assez court, les morceaux mettre à profit leur relative longueur (entre 8 et 13 minutes, les courtes pistes instrumentales “Valo Etendi” et “Malvarma” exceptées) pour proposer un travail de composition assez riche, jouant notamment beaucoup sur les contrastes. En effet, outre le fait que l’album combine au sein de même morceaux parties Metal assez intenses et longs interludes et introductions bien plus calmes et reposants, on remarquera une relative diversité en ce qui concerne les passages purement métalliques eux-mêmes. Ainsi, ces derniers proposent aussi bien des séquences assez mélodiques et entraînantes que d’autres plus sombres et écrasantes (la fin de “Reverie” par exemple).
Pour revenir aux interludes précités, ceux-ci laissent la part belle aux sonorités très Post-Rock, mais aussi parfois à des passages plus axés Ambient, ces derniers étant généralement assez sombres. Le résultat est assez intéressant, ces parties plus calmes participant fortement au charme de la musique du groupe belge et étant parfois à l’origine de douces montées en émotion et en puissance du plus bel effet (on citera “Phantoms” par exemple, “My Triumph” ou bien “Reverie”).
En outre, elles jouent un grand rôle en terme d’ambiance, en donnant un côté extrêmement planant et léger à l’album. L’auditeur est ainsi plongé dans une atmosphère très onirique et mélancolique, ce dernier aspect étant en plus renforcé par le chant clair utilisé de manière très régulière au fil de l’album.

Celui-ci est plutôt réussi et possède une personnalité assez particulière mais qui ne plaira pas à tout le monde. En effet, le ton adopté, assez moderne, est très doux et légèrement plaintif, l’accent étant clairement mis sur les émotions, et à ce titre risque de paraître assez niais à certains. On notera par ailleurs certaines lignes de chant plutôt bien trouvées mettant habilement en valeur le travail effectué au niveau du chant clair (sur “Reverie” et “New Throne” notamment).
Le chant hurlé est également largement mis à contribution lors des passages les plus énergiques. Sans doute moins marquant et bien plus classique dans ce style que le chant clair, il n’en demeure pas moins très solide techniquement parlant, puissant et assez varié (on l’entendra ainsi de temps en temps adopter un registre très guttural, sur un titre comme “Reverie” par exemple).

Enfin, de manière relativement anecdotique mais pas inintéressante, on notera l’utilisation à la fin de “New Throne”, le morceau ouvrant l’album, d’un cor et d’une trompette joués par Dries Gaerdelen, notamment claviériste du groupe de Black Symphonique Saille. Du procédé résulte une atmosphère mélancolique doucement flamboyante, qui s’avère assez originale mais un peu limitée, l’intervention de ces deux instruments méritant sans doute d’être mieux valorisée..

Pour conclure, The Other Sight est un bon album, finement réalisé et doté d’une atmosphère assez intéressante, à défaut d’être vraiment marquante..

Author: Peacewalker
Review
Forgotten Path
6.5/10

Lately I have been growing a little bit tired of releases from “Solitude Productions”, because they were becoming terribly similar to each other. This second disk of Belgian band Grown Below, released by sub-label “Slow Burn Records”, seemed quite different and woke me from a somewhat sleepy mood.
Actually, I don’t know what tags should be added to this band or album. The music varies from Post-Rock to Sludge and Doom Metal. The atmosphere is quite calm, and has quite a positive effect on the nervous system. There are moments where angry Sludge spice emerges and it does not do anything too bad. The blending of calmness and strictness reminds me of the Swedish band Forest of Shadows, though the latter were more metallic, while these Belgians are more… contemporary? Yes, the entire atmosphere, diving through the depths of Post- genres makes the band a victim of modern tides. It is not bad, but all in all – quite unoriginal and uninteresting. However, it sounds rather pleasant. Maybe because it resonates well with tonight’s calm rhythm. Though one should not be mistaken – while it sounds pleasant, “The Other Sight” drowns in the mire of today’s Post-Hardcore/Sludge/Doom/Post-Rock genres and it does not benefit the band at all. This disk is not really to my liking, though it goes well along with night’s mood. On the other hand, it is quite far from anything original.

Author: Odium
Review
Convivial Hermit #7

Of all of the releases Slow Burn, the post-rock division of Solitude Records, has put out, Grown Below might be the best one to date. The label describe their work as doom or sludge metal, but honestly I do not hear the doom element here. The songs of this band are comprised of noisy, whacked out hardcore riffs accompanied by screamo vocals, and clean guitar parts with “normal”, albeit melancholic singing. As you can imagine, there is a lot of alteration, switching back and forth, between angry mood swings to calm, drifting moments, which is as banal as it gets for this music, but there is a catchiness and beauty to The Other Sight that belies and surpasses these tired conventions. The bass guitar has a tendency to drift off and lead a life of its own, while the clean guitars swell over everything like waves of cold air flowing through a barren steppe. The songs are undeniably atmospheric when they choose to let go of the anger. When they do move into the angry territory, they lose that, but not necessarily to the detriment of the songs as a whole. There is some bizarre exchange between the drums and the guitars in the first track around the 2 minute mark that threw me off, sounding as if the CD is skipping, which was no doubt intentional. This noisy, mash-up of hardcore and post-metal riffs and vocals is absolutely not my thing at all, but I think an entire release of just the clean passages would have been quite great, if not excellent. The best material is concentrated in the first half of the album, but nevertheless a strong release for Slow Burn.

Author: YA
Написать отзыв